Zatrzymać NTM: uwolnić kobiety od wstydu i dyskomfortu

Zatrzymać NTM: uwolnić kobiety od wstydu i dyskomfortu

Nietrzymanie moczu u kobiet to problem zdrowotny częstszy niż możemy przypuszczać. Nieobecny u kobiet młodych, będących jeszcze przed porodem i menopauzą, bywa przez nie całkowicie lekceważony i traktowany współczująco lub z uśmiechem. Tymczasem nietrzymanie moczu pojawia się nagle, czasami jeszcze przed ciążą, aby po jej zakończeniu przybierać na sile i uporczywie dokuczać w trakcie poruszania się, uprawiania sportu, kichania lub spontanicznego, szczerego śmiechu. Wówczas zyskuje nazwę „wysiłkowego”, choć przychodzi samoistnie i bez ostrzeżenia do niemal większości kobiet.

Problem każdej z nas

Choć nietrzymanie moczu (NTM) zdarza się również u mężczyzn, to jednak przypadłość ta należy do chorób kobiecych. Według statystyk, prawie 40 % kobiet około 40. roku życia rozpoznaje u siebie tę chorobę, a niemal wszystkie kobiety w wieku 60-70 lat cierpią na nią każdego dnia. Dla porównania: nadciśnienie tętnicze dotyka 21% kobiet w Polsce, a cukrzyca jest zdiagnozowana u 9% kobiecej populacji. Według Światowej Organizacji Zdrowia ta choroba ma status społecznej, co oznacza, że jest to przewlekła dolegliwość, która znacząco ogranicza wykonywanie podstawowych zadań życiowych. Niepokojący jest także fakt, że nasze społeczeństwo, które starzeje się coraz szybciej, będzie jeszcze częściej chorować na NTM.

Oskarżona? Kobieca fizyczność

Za wysiłkowe nietrzymanie moczu u kobiet w większości przypadków odpowiedzialne są rozciągnięte mięśnie dna miednicy, które na skutek porodu lub wieku nie potrafią skutecznie podtrzymywać pęcherza moczowego. Jeśli po ciąży kobieta odczuwa dolegliwości z powodu rozciągniętej pochwy, to z pewnością w niedalekiej przyszłości pojawi się u niej także nietrzymanie moczu. W tym przypadku osłabione mięśnie pochwy zmieniają położenie cewki moczowej, co sprzyja wystąpieniu choroby.

Częste wizyty w toalecie i niekontrolowane oddawanie moczu, pojawiające się przy wysiłku, zwiastują dolegliwości, które najprawdopodobniej staną się bardzo niechciane, ale i coraz częstsze. Choroba bardzo często objawia się także w trakcie menopauzy i jest jednym z jej najtrudniejszych do zaakceptowania objawów.

Chore ciało, chora psychika

NTM przyczynia się także do osłabienia kondycji psychicznej kobiety. Wstyd, dyskomfort, zaniżona samoocena, brak zadowolenia z życia, a nawet problemy seksualne lub całkowita rezygnacja z seksu, to zaledwie kilka trudności zdrowotnych, na które narażona jest kobieta chorująca na NTM. Co więcej wraz z nią, często nieświadomie, cierpią pozostali członkowie rodziny. Dochodzi wówczas do izolacji społecznej: chora niechętnie wychodzi z domu, rezygnuje z kontaktów społecznych, a w skrajnych przypadkach także z pracy. Wstyd nadal jej towarzyszy i jest tak silny, że nie potrafi powiedzieć o swoich dolegliwościach lekarzowi. Kobiety często zwlekają z tym nawet kilka lat, próbując pomagać sobie noszeniem wkładek i innych środków wchłaniających, które z kolei sprzyjają zapadaniu na infekcje i zakażenia kobiecych dróg rodnych i moczowych.

Nadzieja w profilaktyce i medycynie

Kobiety w każdym wieku mogą bardzo łatwo zapobiegać tej przykrej chorobie poprzez regularne ćwiczenia wzmacniające mięśnie dna miednicy. To profilaktyka, która jest najtańsza i może być bardzo powszechna, a co ważne, także i łatwa, ponieważ ćwiczenia polegające na zaciskaniu i rozkurczaniu mięśni można wykonywać niemal w każdym miejscu: w drodze do pracy, w trakcie zakupów, spotkania czy zabawy z dziećmi. To działanie profilaktyczne, które potrzebuje czasu i regularności. Jeśli natomiast choroba zdążyła się już rozwinąć albo pojawiły się jej pierwsze symptomy, to jednym z najbardziej szybkich i bezpiecznych zabiegów medycznych, który przynosi kobietom znaczną poprawę i ulgę jest laseroterapia. – Zabieg wzmacnia mięśnie pochwy oraz obszar ujścia cewki moczowej, zapobiegając nietrzymaniu moczu towarzyszącemu wysiłkowi fizycznemu. Jego zaletą jest mała inwazyjność, bezbolesność i czas wykonania: około 15 minut. Efekt poprawy odczuwalny jest w bardzo szybkim czasie i utrzymuje się nawet kilka lat – mówi dr Leszek Czekański z Centrum Ginekologiczno-Położniczego w Radomiu. Laseroterapia jest bardzo dobrą alternatywą dla środków farmakologicznych lub doraźnych, zewnętrznych zabezpieczeń. Co więcej ten zabieg z zakresu chirurgii plastycznej, pozwala na szybkie uwolnienie chorującej kobiety od dyskomfortu i ekspresowe poprawienie jej samopoczucia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *