Ile biustonoszy trzeba mieć w swojej szafie? Czy dwa to wystarczające wyposażenie szuflady z bielizną? Czy też pięć będzie idealną opcją? A może powinnyśmy mieć jeden biustonosz na każdy dzień tygodnia? O tym, jak skompletować stanikowy niezbędnik opowiada Izabela Sakutova, międzynarodowy ekspert od brafittingu i lingerie stylingu.
Wiele kobiet ma w swojej szafie tylko jeden lub dwa biustonosze, których używa cały czas bez wzglądu na okazję czy rodzaj stroju. Tymczasem nasza stanikowa szuflada powinna spełniać wymogi różnych sytuacji, dlatego powinnyśmy mieć w niej przynajmniej trzy podstawowe typy biustonoszy.
Pierwszy – to tzw. stanik na co dzień. Ma spełniać dwa podstawowe zadania: zapewniać komfort oraz odpowiednie podtrzymanie. Najlepiej sprawdzi się gładki, w neutralnym kolorze, który nie będzie widoczny, gdy założymy go pod dopasowany, jasny lub półprzezroczysty strój.
Drugi model, który koniecznie trzeba mieć na wyposażeniu to biustonosz do tzw. zadań specjalnych, czyli taki z odpinanymi ramiączkami(tzw. strapless). Świetnie sprawdzi się do sukienek czy bluzek z okrytymi ramionami. To idealny towarzysz dla kreacji koktajlowych albo wieczorowych.
Ostatnim z must have w damskiej szufladzie z bielizną jest wg Izabeli Sakutovej zestaw bielizny na wyjątkowe okazje. – Każda kobieta powinna mieć w swojej szafie przynajmniej jeden komplet uwodzicielskiej bielizny w mocnych, nasyconych barwach (np. czerwieni, fuksji, fioletu lub klasycznej seksownej czerni). Przepych koronek, kunsztownych haftów, szlachetnych materiałów (np. satyny) oraz biżuteryjnych zdobień jest tu jak najbardziej na miejscu. Kroje biustonoszy mogą być również bardziej odważne. Dzięki temu nie tylko zrobimy wrażenie, lecz także będziemy wyglądać i czuć się fantastycznie!
Czy to oznacza, że trzy staniki to wystarczająca liczba jaką powinnyśmy posiadać? NIE!
W naszej szufladzie powinno ich być znacznie więcej niż trzy sztuki. Kompletując ją musimy wziąć pod uwagę charakter naszej pracy i związany z nią dress code. Jeśli na przykład pracujemy w banku i na co dzień nosimy koszule, pod którymi biustonosz nie może być widoczny, to powinnyśmy wybrać biustonosz typu t-shirt, z gładką, bezszwową miseczką, w kolorze beżu lub pudrowego różu. Taki biustonosz nie będzie odznaczał się ani kolorem, ani teksturą pod delikatną koszulą. Tego typu biustonosze będziemy potrzebować w więcej niż jednej sztuce. Dlaczego nie możemy używać tego samego biustonosza przez kolejne 5 dni z rzędu? – Staniki są produkowane z elastycznych materiałów, które zawierają w sobie włókna elastanowe. Największym wrogiem tych włókien jest wysoka temperatura. Pod jej wpływem twardnieją i łamią się. W ciągu dnia nosimy biustonosz średnio przez 12 godzin. Jest on tym samym w bezpośrednim kontakcie z naszym ciałem, którego temperatura oscyluje w granicach 37oC. Aby służył nam jak najdłużej, nie możemy przegrzewać go kilka dni z rzędu. Po każdym dniu noszenia trzeba mu dać przynajmniej jedną dobę odpoczynku, aby delikatne włókna powróciły do swojego pierwotnego kształtu. W ten sposób przedłużamy jego użytkowanie i zapewniamy sobie odpowiednie podtrzymanie.
W naszej szufladzie powinnyśmy mieć tyle biustonoszy, by móc zastosować poniższą zasadę brafittingowego bhp – dodaje na koniec nasza ekspertka.
Tworząc swoją kolekcję staników, bierzmy zawsze pod uwagę nasz indywidualny styl życia. Zadbajmy o to, aby typ biustonosza, który najczęściej nosimy, mieć w kilku sztukach. Dzięki temu zachowają one dobrą kondycję na dłużej.